Agnieszka i Bartosz

Piękny, słoneczny wrzesień pozwolił na zrealizowanie "zaległej" sesji. Zaległej, bo ślub odbył się ponad dwa miesiące wcześniej. Choć słyszałam o parach, które na swoją sesję decydowały się nawet po kilku latach. Wynika to pewnie stąd, że fotografia ślubna w ciągu ostatnich kilku lat przeżywa niesamowity rozkwit. Jeśli suknia wisi w szafie, a panna młoda się w nią mieści ;) to nic nie stoi na przeszkodzie, by na przykład z okazji rocznicy ślubu zafundować sobie taką "przyjemność".